sobota, 6 października 2012

15. // Lakier do paznokci - Wibo SO MATTE



Zdecydowałam się na ten lakier z powodu genialnego matowego efektu i szybkiego zasychania. Jest to firma WIBO, linia SO MATTE - 03.

Kolor - wybrałam granatowy, jednak z tej samej linii dostępny jest także oliwkowy, wściekły róż, pomarańcz i szary. Jednak po małych 'próbkach' najbardziej matowo wyglądał właśnie granatowy:)

Opakowanie - tradycyjne, ale eleganckie. Nie jest kiczowate, za to poręczne.

Cena - przystępna, około 6zł / 7 ml , dostępność na pewno w każdym Rossmannie.

Pędzelek - zwykły, komfortowy w użyciu.

Trwałość - zwykle na lakier nakładam jeszcze top, czyli warstwę bezbarwnego w celu utrzymania trwałości. Jednak ze względu na to, że to lakier matowy (po nałożeniu lakieru bezbarwnego paznokcie nie byłyby już matowe) nie zrobiłam tego i już następnego dnia lakier był 'zjechany' na końcach i odpryskiwał.

Szybko zasycha, wystarczy tylko jedna warstwa aby kolor był intensywny! Dzięki temu lakier jest wydajny. Należy jednak uważać, by nie zabarwił płytki - trzeba nałożyć więc bazę pod lakier, no chyba że chcecie mieć sine paznokcie:D.Z dnia na dzień traci swoją matowość, najlepiej wygląda na początku.

Jak za taką cenę ten lakier matowy jest dobry, szczerze polecam :). Jeśli wymagacie jednak od niego super trwałości, lepiej zgłoście się po lakier z wyższej półki.






14.// Jesienne zdobycze.


U mnie dziś cudowna pogoda, nie wiem jak u Was. Słonko, ciepło i rześki wietrzyk. Ponoć to już jeden z ostatnich takich słonecznych dni w tym roku - także korzystajmy tyle, ile się da! Idealna pogoda na rower czy jogging - łączmy przyjemne z pożytecznym:) A w tej notce mała zapowiedź recenzji kosmetyków, które na pewno się pojawią. Przez ostatnie tygodnie zakupiłam kilka produktów, chodząc do Rossmanna by zakupić puder prasowany i olejek z Alterry. Jednak, oczywiście, z pudrów został sam najciemniejszy odcień (niekorzystny przy mojej bladej cerze) a olejki są non stop wykupione. No ale za każdym razem nie wychodziłam z pustymi rękoma z tego sklepu, no ja tak po prostu nie mogę:D Zwłaszcza że już od tygodnia trwają promocje, więc łatwo trafić na jakąś okazję. Klikając na link 'poznaj opinię innych' znajdziecie się na stronie tego produktu w KWC (Kosmetyk Wszech Czasów) na Wizażu.


Szampon do włosów Naturia firmy Joanna - kupiłam go całkiem spontanicznie, chciałam jakiś w miarę naturalny szampon. Po paru stosowaniach stwierdzam, że nie jest jakiś niezwykły.

Odżywka do włosów - olejek z awokado i masła karite (shea) z linii Ultra Doux Garniera - po pierwsze: cudowny zapach! Po pierwszym użyciu byłam zachwycona - włosy bardzo fajnie mi się rozczesywały, ale już po następnych myciach szału nie było...

BB Cream firmy GOSH - produkt do testowania, który dostałam z Klubu Ekspertek na ofeminin.pl Niestety dostałam jakiś ciemny kolor, jednak gdy potem nakładam na niego jaśniejszy puder sypki, jest dobrze. Największym jego atutem jest to, że nie obciąża - jest lekki.

Mgiełka wzmacniająca Radical z Farmony - do kupna zachęciła mnie takie naturalne opakowanie i zapach - leśny. po zaledwie paru użyciach nie zauważyłam jakieś drastycznej poprawy, ale mam nadzieję, że z czasem pojawią cię satysfakcjonujące efekty.

Płyn dwufazowy do demakijażu firmy Ziaja - miałam już uniwersalny płyn do demakijażu tej samej marki, który nie zawsze radził sobie z maskarą - ten jednak doskonale usuwa tusz i eyeliner, z tym że jest taki 'lepki'. 

Lakiery z Wibo - matowy granatowy i khaki, który wybrałam spośród równie ładnych odcieni beżu i brązu. 

Tusz do rzęs Drama z Avonu - chciałam zamówić mój ulubiony tusz SuperSHOCK, jednak wyszło jak wyszło i dostałam nowość z Avonu, czyli tusz Drama. Jak zobaczyłam go w katalogu w niskiej cenie chciałam go kupić, jednak po wejściu na wizaż, gdzie niektórzy pisali, że ten tusz to prawdziwy DRAMAt, zniechęciłam się. Ale gdy go pierwszy raz użyłam, nie był straszny. Zobaczymy co potem.


A wy co złowiliście ostatnio?:)


piątek, 5 października 2012

13.// Lana Del Rey dla H&M




No cóż, długo mnie tu nie było. Przez ostatni tydzień miałam istne urwanie głowy - próby, wolontariat, angielski, gdzieś tam jeszcze nauka. Na bloga kompletnie nie było czasu - po prostu padałam z nóg. Opłacało się - występ wyszedł naprawdę super, wszyscy byli zachwyceni. Teraz przydałoby się skupić na olimpiadach, które są już w październiku. Tylko jakoś nie wiem jak się do tego zabrać;/
Jak zapewne zauważyliście, na blogu zagościł nowy szablon - wykonany przez Inssy z bloga pinbodace. Są i też długo obiecywane zakładki:). Jutro zamierzam dodać notkę o moich nowych zdobyczach kosmetycznych i może coś jeszcze. A dzisiaj postaram się otworzyć cykl o liniach, które gwiazdy zaprojektowały dla znanych marek. Dzisiaj bierzemy pod lupę Lane Del Rey.



Lana Del Rey - chyba nie muszę przedstawiać. Jej retro styl oczarował wielu, a marka H&M postanowiła to wykorzystać. I tak w bardzo krótkim czasie Lana Del Rey stała się twarzą jednej z jesienno-zimowej kolekcji tej marki. Ubrania są zdecydowanie w stylu Lany - subtelne i oryginalne, inspirowane latami 50. i 60. Kolekcja pojawiła się w sklepach już całkiem dawno - jakiś miesiąc temu. Ubrania są w przystępnych cenach (zdziwiłam się; myślałam, że te sygnalizowane nazwiskiem gwiazdy będą o wiele droższe od tych zwykłych), nie wiem jak z dostępnością - są zachwycające, ale może coś jeszcze pozostało:). Dla miłośników stylu retro i Lany ta kolekcja na pewno będzie idealna.




Zauważyłam, że ostatnio dużo znanych osób nawiązuje współpracę z modowymi markami. To doskonały chwyt marketingowy - ludzie chcą mieć ubrania swoich idoli, są więc kupowane i szeroko reklamowane, zarówno przez producentów, jak i samych artystów. Podnosi to też prestiż samej gwiazdy. Transakcja bardzo opłacalna dla obu stron:)

80 zł - sweter z angory.

60 zł
130 zł- dzianinowy, dostępny też w pudrowym różu.
100 zł - koszula w kolorze ecru - z ćwiekami na kołnierzu.

60 zł - odcinana w pasie, z zakładkami.

20 zł - ZWYKŁY top dostępny w różnych kolorach

80 zł

100 zł - ciekawa faktura

100zł - koszula z motywem kwiatowym, który często pojawia się tej kolekcji

100 zł - kolejny dzianinowy, z dłuższym tyłem, różne kolory
130 zł - dzianinowy, z błyszczącymi drobinkami

100 zł - skórzana spódniczka; w kolorze burgundowym

Wersja czarna (100zł)
Wersja srebrna - błyszcząca (100 zł)

130 zł - warto zwrócić uwagę na rękawy 3/4
80 zł (!) - bardzo klimatyczna, melanż ze skórzanymi wstawkami




130 zł - biała, włochata i mięciutka
200 zł - cienka, beżowa z cekinami

130 zł -  najmodniejsze teraz skórzane burgundy
150 zł - pudrowy róż, spodnie 7/8

130 zł
40 zł - legginsy
40 zł

130 zł - krój ramoneski, materiał bouclé
200 zł - jak Królowej Śniegu :)
100 zł - skórzane burgundowe rękawiczki
150 zł
150 zł (też czarne)
130 zł - dostępne w  pięciu kolorach
130 zł - także burgundowe i szare




Jakie macie odczucia co do tej linii ubrań? Mnie urzekły, zarówno jak i styl Lany. Przypadły mi bardziej do gustu niż kolekcja Anny Dello Russo też dla h&m, która moim zdaniem jest kiczowata i nieopłacalna.